wtorek, 17 marca 2015

wierszem cie proszę.. zastanów się..

znalezione...

Przeminęły dane dni..  godziny.. minuty.. i chwile..
Było lato..  jesień.. nawet i zima.. i znów latają motyle..


Codziennie, tak samo- czas szybko ucieka..

I czasem trudno nadążyć.. by znaleźć w sobie człowieka..



Praca..pogonie.. ciagłe poszukiwania..
A przez to, często brakuje nam prawdziwego..szczerego zdania..

A jak powiedzieć stop? jak wyrwać się z tej niewoli?


kiedy wszystko robione jest ze śpiącej własnej woli?


I niby nic już nie rusza..
A jednak ta myśl..do refleksji zmusza..



Myśl o tej śmierci.. o końcu.. być może i nowym początku?


Zatrzymaj bieg i pomyśl człowieku..



Czego właściwie Ci trzeba?

Pragniesz pieniędzy, zabawy, czy może życia po swojej śmierci?

Pieniądze szczęścia nie dają..
zabawy nudne się stają..
A życie po śmierci, wręcz zmusza..
by o tym temat poruszać..




Więc do roboty człowieku..
Pomyśl co dalej.. co potem..


Bo gdy się skończy ta droga..
Staniemy w Obliczu Boga..



On Wie  co w  sercu...
I drogę Ci wtedy wskaże..
A żebyś na niej nie zbłądził
Znaki Ci na niej pokaże..



Wszystko od Ciebie zależy
Masz przecież wolną wolę..
Rozważ to w swoim sercu.. 


Uwolnij Twą smutną dolę.



Nie zmarnuj szansy człowieku..
Która została Ci dana..




Bo życie na ziemi minie
 i 

staniesz przed sądem Pana...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz