wtorek, 17 marca 2015

drabina..opowiadanie na zadumę...

"W odległym zakątku świata, w gęstym lesie, znajdowała się drabinka.
Była to zwykła drabina, zrobiona z wysuszonego i zużytego drewna...

Była otoczona świerkami, modrzewiami i brzozami, wspaniałymi drzewami.
Pośród nich wydawała się naprawdę nędzna...

Drwale który pracowali w lesie, pewnego dnia dotarli tam. Spojrzeli na drabinę z politowaniem.
"Co to za tandeta?" - zawołał jeden.

"Nie nadaje się nawet na opał" - powiedział drugi.
Jeden z nich chwycił za siekierę i rozwalił drabinę dwoma uderzeniami.


Rozpadła się w jednej chwili. Była rzeczywiście do niczego.
Drwale oddalili się, śmiejąc się szyderczo.

Była to jednak drabina, po której co wieczór wspinał się ludzik, zapalający gwiazdy.
Od tej nocy, niebo nad lasem pozbawione było gwiazd.


Również w Tobie istnieje drabina...
W porównaniu z tyloma rzeczami,
które są Ci ofiarowane codziennie, moze uwazasz ze jest niczym..


Jest to jednak drabina, która służy do zapalania gwiazd
na Twoim niebie... bez niej... nastaje tylko ciemność..

Na imie jej - modlitwa..





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz